Zabiegany
tydzień. Tak mogę go nazwać w dwóch słowach. Kolejny z resztą…
Mnóstwo
rzeczy do załatwienia i zero czasu dla siebie oraz na pisanie bloga, ale wracam
na właściwy tor. Co aktualnie przynosi rozgłos? Spójrzmy:
1. Pogoda.
Bez komentarza.. Tak pięknie się jeszcze niedawno zapowiadało, nawet wyprowadziłem z garażu rower i wszystko sprawdziłem, nasmarowałem oraz dopompowałem. Zdążyłem się nawet przejechać kilka razy i było to coś wspaniałego – mimo, że to zwykła jazda rowerem. Swoją niezwykłość takie jazdy zawdzięczają odpowiedniemu „okresowi”, a konkretnie zmianą pogody i pory roku. Zima przemija, pojawia się słońce i na horyzoncie widać wiosnę! Niestety jakieś wredne fronty czy inne wyże przyniosły nam ponownie śnieg, ale z tego co się mówi to OSTATNI! Zima zażartowała sobie z nas pod koniec, ale jesteśmy cierpliwi (albo i nie?) i poczekamy jeszcze ten tydzień lub dwa. Śniegu topniej!
Bez komentarza.. Tak pięknie się jeszcze niedawno zapowiadało, nawet wyprowadziłem z garażu rower i wszystko sprawdziłem, nasmarowałem oraz dopompowałem. Zdążyłem się nawet przejechać kilka razy i było to coś wspaniałego – mimo, że to zwykła jazda rowerem. Swoją niezwykłość takie jazdy zawdzięczają odpowiedniemu „okresowi”, a konkretnie zmianą pogody i pory roku. Zima przemija, pojawia się słońce i na horyzoncie widać wiosnę! Niestety jakieś wredne fronty czy inne wyże przyniosły nam ponownie śnieg, ale z tego co się mówi to OSTATNI! Zima zażartowała sobie z nas pod koniec, ale jesteśmy cierpliwi (albo i nie?) i poczekamy jeszcze ten tydzień lub dwa. Śniegu topniej!
2. Wybory papieża.
Nie
jestem osobą wierzącą, lecz wiem ile dla świata znaczy te moment. Miliardy
ludzi czekają i z uwagą oglądają wydarzenia
dziejące się na Placu Św. Piotra w Watykanie. Jak każdy wie te wybory są o
tyle ważne, gdyż dzieją się rzadko oraz wybrany zostaje przywódca największej religii na świecie. Wiadomo, że nie jest to
dla wielu z nas istotne kto zasiada na przysłowiowym tronie, ale tak samo jak
jest wybierany np. prezydent USA, to oczy są skierowane na zachód. Wielkie
wydarzenia przyciągają uwagę, po prostu. Wczoraj rozpoczęło się konklawe – czyli zgromadzenie kardynałów, którzy mają wybrać
przyszłego papieża – oraz odbyło się pierwsze głosowanie, które nie wyłoniło
odpowiedniej osoby. Dzisiaj, drugiego dnia konklawe odbyło się kolejne
głosowanie i nagle ku zaskoczeniu wszystkich pojawił się biały dym,
który oczywiście oznacza porozumienie wśród kardynałów i wybór papieża, a
okazał się nim Jorge Mario Bergoglio.
Jedyne co mogę zrobić w tej sprawie to pogratulować na blogu temu Panu i życzyć
wszystkiego dobrego :-)
3 komentarze:
Fajny tekst i o pogodzie (lubie jexdzic rowerem) i o wyborze papieża, fajnie i przejrzyscie :D
Ja też mam podobny stosunek do religii, ale mimo wszystko życze temu panu najlepszego ;)
Cieszę się, że podzielacie moje poglądy! Ważne, aby nieistotnie od przekonań religijnych życzyć każdemu dobrze ;-)
Prześlij komentarz
Tutaj jest miejsce na Twój komentarz.