Nie chcę znowu tu wypisywać co poszło nie tak, dlatego powiem krótko, PROBLEMY Z INTERNETEM.. Jestem strasznie zły na UPC, które posiadam w Warszawie. Za każdym razem, kiedy się tam udałem i chciałem napisać i wrzucić tekst to nie miałem internetu, często się to im zdarza – ten temat jeszcze kiedyś poruszę. Dodatkowo nie zabrałem laptopa, aby gdzieś iść i zrobić to poza domem, a kiedy przyjechałem do domu, to zapomniałem zabrać pendriva ze wszystkimi zdjęciami z wyjazdu… Tego już koniec!
Jestem aktualnie w domu i mam wszystko, co potrzeba, aby dodawać regularnie teksty, więc zaczynam dzisiaj, a kolejny tekst pojawi się w sobotę. W końcu..
Chciałbym w mniej więcej 2-3 tekstach pokazać Wam zdjęcia i opisać to, co można spotkać miejscu, w jakim byłem. Dzisiaj fotorelacja z drogi i pierwszego dnia!
Granice Polsko-Niemiecką
przekroczyliśmy w Świecku, potem cały czas na południe koło Monachium i
kierunek Innsbruck. Wtedy odbezpieczyłem aparat. Oto główni bohaterowie mojego
pobytu. Zdjęcie przedstawia Alpy, lecz ja udałem się w Dolomity, ale akurat te
góry są podobne, więc i zdjęcia można zamieniać ;-)
Po 9h drogi zaczęły się pojawiać
znaki, który były bliskie naszemu celowi.
Po dotarciu na mojej twarzy pojawił
się ironiczny uśmiech. Załamałem się pogodą...
Mimo wszystko widziałem gdzieś
daleko światełko nadzieji!
A oto kilka luksusowych niczym w
Monaco budynków.
I grupa włoskich psów.
Miasteczka nareszcie wyglądały tak
jak pamiętałem je z przed 2'óch lat.
Dojeżdżając do całego centrum, gdzie mamy wyciągi, restauracje
wypożyczalnie, przywitał nas piękny widok i oślepiający blask słońca, czułem
się cudownie!
To co było później zobaczycie w kolejnym tekście :-)
2 komentarze:
Piękne zdjecia i widoki! Aż sam bym chcial sie tam wybrać. Czekam na resztę :P
Piękne widoki! Zrobiłeś mi ogromną ochotę na wyjazd w góry!
Prześlij komentarz
Tutaj jest miejsce na Twój komentarz.