Już
niebawem wiele ludzi w kraju jak i na świecie zasiądzie do wigilijnego stołu,
aby.. no właśnie, co takiego zrobić?
Część mówi,
że chcą uczcić narodziny „pana”, absurd. Czy podczas wigilii ktoś rozmawia o
Jezusie? Raczej są to rozmowy omijające ten temat, a jak już się coś pojawi to
nikt się nie zagłębia.
Ludzie po
prostu spędzają ten wieczór razem w najbliższym zazwyczaj gronie i cieszą się z
tej okazji. Wymieniamy wtedy poglądy, poruszamy problemy, staramy się wesprzeć,
rozbawić. Zdarza się często też, że nie myślimy wtedy o pracy albo jakiś rozterkach.
Ten dzień jak i kilka innych w roku powinien nazywać się inaczej, chociażby
dlatego, że Jezus Chrystus nie urodził się 25 grudnia, a na przełomie września
i października, zaskoczenie?
Chciałbym,
aby każdy z Was mógł spędzić owe święto z uśmiechem na twarzy, nie myślał o tym
co złe i cieszył się chwilą!
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Tutaj jest miejsce na Twój komentarz.